środa, 5 grudnia 2012

Wyjaśnienie sytuacji.

Pierwszą rzeczą którą chcemy napisać to wyjaśnienie sytuacji która ma w tej chwili miejsce a mianowicie brak jakiejkolwiek aktywności na blogu i fb. Nie jest to spowodowane tym że nie mamy czasu tutaj zaglądać i pisać, tylko tym że nie mamy o czym pisać. Tak właśnie, nie mamy. Projekt z cinquecento stanął w miejscu, od ostatniego postu z naszym cieniasem nic się nie ruszyło. Nie dlatego że cała akcja nam się odwidziała, nie mamy funduszy czy nie mamy czasu. Pewną role w tym projekcie odgrywa mój tato który pomaga nam robić wzmocnienia, progi i poszerzenia. W wakacje pisaliśmy że zrobiliśmy próg i jedno wzmocnienie. To prawda. Ale skończyły się wakacje, zaczęła się szkoła. Zaczęła się także jesień a jak wiadomo im bliżej zimy tym więcej osób chce naprawić swoje samochody jak najszybciej. Co za tym idzie mój tato ze względu na to iż jest mechanikiem nie ma czasu aby skończyć blacharkę. My z własnej inicjatywy zrobiliśmy co mogliśmy, teraz nie mamy wpływu, nie oddamy przecież auta do malowania bez progu, z jednym wzmocnieniem, i rozciętym tylnim nadkolem a także nie zrobimy tego sami, nie mamy przecież takich umiejętności (nasz projekt ma na celu także naukę takich czynności jak spawanie, szlifowanie itp. niestety nie mieliśmy na to okazji.) Myślę że takie słowa wyjaśnienia wystarczą, mamy nadzieję że zrozumiecie sytuacje.
Druga sprawa to taka że zmieniliśmy w pewnym stopniu plany. Uznajmy że blacharkę mamy skończoną, cienias idzie do malowania tak jak postanowiliśmy wcześniej, następnym krokiem miała być klatka. Klatki nie będzie. Doszliśmy do wniosku że na nasz poziom umiejętności jazdy (nauka) klatka nam nie jest potrzebna. Nie będziemy też jeździć w mistrzostwach Polski. Ale z czasem i poziomem na pewno pojawi się ona u nas w aucie. Druga sprawa to silnik. Miał być tuningowany mechanicznie 1.1 ale po zastanowieniu i poznaniu opinii od osób siedzących w temacie zmiana planów. Gdy zabraknie nam mocy w 1.1 to swapujemy na 1.2. Będzie to o wiele korzystniejsze dla nas i dla naszych portfeli. 

Jedno jest pewne. Cinquecento skończymy na pewno, choćby miało to nastąpić za dziesięć lat. 

~Bartek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz