Więc zakupiliśmy benzyne ekstrakcyjną, wzięliśmy parę szmatek i do roboty. Zajeło nam to jakieś 1.5h, ale teraz mamy z tym spokój, możemy do tego nie wracać.
Przewróciliśmy cieniasa na lewy bok. Celem było czyszczenie i konserwacja podwozia. Chcemy, aby nasza bestia długo nam posłużyła, więc robimy wszystko co zapewni jej ochronę.
Najpierw w godzinę szorowaliśmy podwozie szczotkami drucianymi aby oczyścić je mniej więcej z rdzy, potem szpachelką czyściliśmy ogniska korozji i obszar wokół nich. Zostało nam malowanie tzw. minią.
I tak też uczyniliśmy, pomalowaliśmy wahacze, kołyskę itp. a także wszystkie wcześniej wyczyszczone ogniska korozji. Zostało malowanie środkiem konserwującym :)
Następnie wymieniliśmy zawieszenie, do siedemsetki wrzuciliśmy zawias od sportinga. Jest on o wiele twardszy i o 2cm niższy co już podnosi komfort jazdy, samochód nie buja się na boki. Ściągnęliśmy przednie macphersony z obu samochodów.
"Sportingowskie" sprężyny i amor, lecz osłona, odbój i talerzyk na górze z 700 ponieważ w dawcy osłona była porwana, odbój poskręcany drutami a talerzyk powyginany (Po wybitym kielichu).
Nie minęło pięć minut i przód mamy zrobiony, po dziesięciu minutach macphersony były założone.
Przyszła kolej na tył. Z tym nie było przygód, najpierw wykręciliśmy amortyzatory, ściągneliśmy sprężyny, zamieniliśmy odboje i gotowe. Po paru chwilach wszystko było gotowe.
Na zimę planujemy zainwestować w sportowy zawias.
~Bartek
Takie zabezpieczenie podwozia, szczególnie w naszym kraju jest na pewno bardzo ważne. jeśli chciałbyś skorzystać z profesjonalnych usług tego typu, polecam Ci zainteresować się ofertą tej firmy https://www.metaltech.pl/zabezpieczenia-antykorozyjne/ właśnie z tego zakresu. Moim zdaniem to najlepszy wybór
OdpowiedzUsuńPolecam również sprawdzić ofertę firmy https://www.metaltech.pl/zabezpieczenia-antykorozyjne/ Myślę, że zainteresuje was równie mocno, jak mnie.
OdpowiedzUsuń